Witam. Przychodzę dziś do Was z ciut spóźnionym postem. Pokażę dziś co kupiłam we wrześniu. Jak zwykle nie poszalałam, jest tego kilka sztuk. Bez zbędnego gadania, oto moje zakupy:
Na początku miesiąca zamówiłam u koleżanki cztery kosmetyki z Avonu. Ja nie przepadam za Avonem i Oriflame ale postanowiłam, że skuszę się na coś. Kupiłam olejek arganowy do włosów o przepięknym zapachu, dwa zapachy w formie perfumetki i maskę do twarzy odżywczą. Oto zapachy:
Tego pierwszego jeszcze nie używałam a drugi zapach używam do pracy.
Reszta moich zakupów to:
Szampon do włosów Timotei, którego jeszcze nie używałam. Do tego pomadka o zapachu owoców leśnych i lakier z biedronki ;p Jak nigdy kupiłam różowy lakier ale w sumie to malina, więc jest dopuszczalny (jak wiecie nie lubię koloru różowego) ;)
Jak widzicie praktycznie nic nie kupiłam ale jestem z tego zadowolona. Jeśli chodzi o ten szampon do włosów to szukajcie go w kauflandzie bo często jest na niego promocja. Dałam za 400 ml chyba 8 zł a za taką samą cenę w naturze była pojemność 250 ml, więc widać różnicę. Ja na dziś już kończę ten króciutki post.
Pozdrawiam :)
Timotei mnie ciekawi, kiedyś używałam szampony tej firmy
OdpowiedzUsuńTeż jestem go bardzo ciekawa i aż nie mogę się doczekać kiedy mój garnier się skończy ;)
UsuńOlejek arganowy używam do twarzy, słyszałam, że sprawdza się świetnie do wszystkiego.
OdpowiedzUsuńJa też używałam szamponu Timotei tylko, że z różą z Jerycha. Wszystko ładnie, pięknie ale szybko przetłuszcza włosy :(
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję tego szamponu bo może okazać się inny ;)