31 gru 2012

Ostatnie mani w tym roku, podsumowanie i życzenia ;)

Witam Was w tym ostatnim dniu roku. Mój dzień rozpoczął się niezbyt dobrze, położyłam się spać po 1 w nocy a już po 3 się obudziłam i dopiero usnęłam przez 8 ;/. Nie wiem czemu tak się stało, podczas tej długiej nocy zdążyłam m.in. zrobić listę postanowień, wymyślić tematy o których chcę napisać na blogu (zobaczymy co z tego wyjdzie ;p), zaplanować jakie mani chcę zrobić w najbliższych dniach. Także noc była owocna w nowe pomysły ;). Gdybym miała jak, to chybabym wstała i zaczęła działać od razu ale nie chciałam wszystkich budzić. Jak już zaczynałam być zmęczona, tak o 7 to gdzieś niedaleko mnie, podejrzewam na ulicy jacyś imprezowicze zaczęli odpalać fajerwerki. Nie ma to jak się bawić od samego rana ;). Zmalowałam sobie taki zwykły mani, mam jeszcze (w najbliższych dniach je skrócę) długie paznokcie, więc chciałam brokatowe końcówki. Może nie jest to jakiś wymyślny mani ale co tam. Niestety zabrałam się za naklejki i toper brokatowy, więc mam dość grube końcówki ale jakoś nie chciało mi się bawić sypkim brokatem. Mam nieregularną linię uśmiechu, to moja wina ale teraz już z tym nic nie zrobię, musi być jak jest. Wyszło ok, pięknie się mieni ale na zdjęciu tego niestety nie widać.




Jak widzicie może być. I tak nie wybieram się na żaden bal. Wiecie, ja nie lubię tego dnia, po prostu to dzień jak co dzień tyle że ostatni w roku. Jest bardziej dzień podsumowań. Jaki był dla mnie 2012 rok? Całkiem normalny, nie mogę powiedzieć by był beznadziejny ani że cudowny. Nic się u mnie zbytnio nie zmieniło.

Jeśli chodzi o podsumowanie na blogu to dzieje się na nim coraz lepiej ;p Napisałam dla Was 135 notek, z tą będzie 136 co jest fajną sumką ale w 2013 postaram się pisać częściej. Na chwilę obecną mam 76 obserwatorek, a mój blog został na tą chwilę odwiedzony 23 781 razy. Mam postanowienia odnośnie bloga na nowy rok, przede wszystkim chce być bardziej aktywna na swoim i Waszych blogach. Więcej postanowień zostawię dla siebie, by w razie nie spełnienia nie mieć do siebie pretensji że napisałam a nie zrealizowałam tego.

No troszkę się rozpisałam ale mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe ;). Przyszedł czas na życzenia noworoczne.
Kochane dziewczyny życzę Wam przede wszystkim by ten nowy 2013 rok był o wiele lepszy niż 2012. By spełniły się wszystkie marzenia, byście zrealizowały wszystkie postanowienia noworoczne i by cały rok był szczęśliwy. Mam nadzieję, że tak będzie. No i oczywiście życzę miłego wieczoru w gronie najbliższych. Jeśli wybieracie się na jakąś imprezę, to życzę udanej imprezy do samego rana. I uważajcie z procentami ;p

To by było wszystko w tym roku. Piszę teraz tą notkę, ponieważ mam kilka rzeczy do roboty jeszcze. Pozdrawiam Was i do usłyszenia w 2013 roku :)


29 gru 2012

Kosmetyczne odkrycia 2012 roku


Witam. Tak jak wspominałam w ostatniej notce dziś opowiem troszkę o kosmetykach, które poznałam w mijającym roku. Miał on się pojawić wczoraj ale nie dałam rady go przepisać. Nie będzie to typowy post z serii ulubieńcy, mimo że wszystkie wymienione kosmetyki przypadły mi do gustu i część na pewno kupię ponownie. Większość to pielęgnacja, kilka z kosmetyków do makijażu i 3 powiedzmy przybory kosmetyczne. Część z kosmetyków jest już opisana ale nie wszystkie. Dam na pewno do wszystkich dostępnych link. Myślę, że nie ma co przedłużać wstępu ponieważ mam trochę tego do pokazania. Kolejność jest przypadkowa. Zacznę od najliczniejszej grupy.

*Kosmetyki pielęgnacyjne*

*Isana Handcreme Intensive



Świetny krem do rąk, który błyskawicznie koi moją suchą skórę na dłoniach. Na zimowy okres jest idealny. Jest tani i łatwo dostępny. Tutaj macie całą recenzję

*Balsam do ust Tisane



Tego kultowego kosmetyku chyba nie muszę nikomu przedstawiać. Musiałam go mieć. Tutaj o nim pisałam

*Flos-Lek Winter Care - Pomadka ochronna na zimę z filtrem UV



Świetny produkt chroniący usta w zimę. Ja ją lubię i będę kupować dalej. Tutaj możecie o niej poczytać

*Avon Argan Oil - Pielęgnacyjny olejek do włosów



Bardzo fajny produkt do włosów. Po nim włosy są mięciutkie i łatwiej je rozczesać. Jest to produkt używany po myciu, bałam się że będzie mi przetłuszczał włosy ale nic takiego się nie dzieje. Moja opinia na jego temat dopiero się pojawi.

*Neutrogena Intensive Repair



Co prawda ten produkt mam dopiero 2 tygodnie ale już go lubię. Szybko koi przesuszoną skórę przez długi czas. Od roku chciałam go wypróbować ale tak wyszło, że dopiero promocja w Rossmannie skłoniła mnie do kupna. Moja opinia pojawi się pewnie za dłuższy czas. Mimo krótkiego czasu używania i tak jest moim odkryciem 2012 roku ;p.

*Lirene Żel do mycia twarzy



Niby nic ciekawego i w sumie zastanawiałam się czy w ogóle pisać tu o nim ale jest to bardzo dobry produkt do pielęgnacji twarzy. Nie wysusza i dobrze oczyszcza. Tutaj cała recenzja

*Olejek do ciała Alterra



Lubię ją za to że mogę używać jej do natłuszczania ciała i do włosów. W obu przypadkach bardzo dobrze spełnia swoje zadanie. Jeszcze nie ma recenzji ale niedługo pewnie ją napiszę. Ja mam zapach oliwka i limonka ale następnym razem wybiorę inny (z tego co pamiętam teraz są chyba tylko dwa?)


*Kosmetyki do makijażu*

*Hean Modeling Maxxi Lash Flexi Mascara



Świetny tusz za grosze. Świetnie radzi sobie z moimi rzęsami. Jedyny minus to dostępność - w niewielu miejscach można go dostać, najszybciej i najwygodniej kupować na stronie Hean. Tutaj cała recenzja

*Bell Push Up Mascara



Fajny tusz, który kupiłam z ciekawości. Gdyby nie fakt, że mogłam go kupić w Biedronce to na pewno bym go nie poznała. Nie chciałoby mi się go szukać po mieście. Fajnie radzi sobie z moimi rzęsami. Recenzja dopiero pojawi się po nowym roku.

*Hean Stay On - Baza pod cienie



Lubię ją za to że trzyma cienie na swoim miejscu przez cały dzień. Dodatkowo jest tania i bardzo wydajna. Minus to dostępność. Jeszcze o niej nie napisałam, więc muszę to nadrobić.

*Inglot nr.462



Bardzo ładny i uniwersalny cień. Można go spokojnie używać na codzień i do pracy ale nadaje się świetnie też na imprezę. Bardzo go lubię Recenzja pojawi się kiedyś na pewno ;)


*"Przybory kosmetyczne"*

*Eco Tools pędzel do pudru



Bardzo fajny pędzel. Ja go polubiłam i dlatego mam dwie sztuki. Tutaj możecie o nim poczytać.

*Lilibe - Płatki kosmetyczne duże



Pewnie zastanawiacie się czemu akurat pokazuję w tym rankingu coś tak zwykłego jak płatki. Wiadomo, jest to rzecz niezbędna. Lubię je za to że dzięki wielkości mogę zmyć makijaż jednym płatkiem, a nie tak jak kiedyś 3 małymi. Fajnie też są do zmywania lakierów. Nie rozdwajają się, ani nie zostawiają paproków z waty. Są świetne i zostaną ze mną już chyba na dobre ;p

*Gąbki do demakijażu



Są przeznaczone do demakijażu ale ja, jak wiecie używam ich do zmywania maseczek. Nadają się do tego idealnie. Idzie bardzo szybko i bez problemowo. Tutaj o nich pisałam.


Jak widzicie trochę tego jest, ale tak bez przesady. Oczywiście były inne kosmetyki które były fajne, jednak wybrałam największe hity. Nie oceniałam kosmetyków które testuję od niedawna (no oprócz Neutrogeny), ponieważ jeszcze jest za wcześnie by powiedzieć na 100% że jestem z nich zadowolona lub też nie. Nie brałam pod uwagę lakierów do paznokci, szamponów, odżywek do włosów (ponieważ używałam tylko jednej ale jest ona ulubieńcem od 2 lat a tu miały być kosmetyki dopiero co poznane w 2012r) i maseczek do twarzy. Dajcie znać czy jest jakiś produkt z mojej listy, który bardzo lubicie. Czekam na komentarze. Pozdrawiam :)

27 gru 2012

Podsumowanie miesiąca - Grudzień

Witam Was po świętach. Dzisiaj pokażę ostatnie w tym roku zakupy. Jak zawsze nie jest tego dużo.


Neutrogena Intensive Repair
Odżywka z Isany
Kolejny Adidas
Kolejny zmywacz z Isany


Dwie maseczki z AA
Pilniczek szklany
Dwa cienie z Essence,a że akurat kupiłam dwie rzeczy z Essence to dostałam prezent.




Kupiłam dwa cienie ale ten z lewej mogłabym sobie odpuścić i nie wiem po co go brałam. Jakoś w sklepie wyglądał inaczej. Cóż trudno.

Jutro najprawdopodobniej pojawi się u mnie po raz pierwszy post podsumowujący a pokażę Wam w nim moje odkrycia kosmetyczne roku 2012. Jeśli jesteście ciekawe to zapraszam. Pozdrawiam :)

24 gru 2012

Wesołych Świąt :)

Niech choinka się całą noc świeci
Niech cieszą się z tego też małe dzieci
Niech renifer grzeje z kopyta
A Mikołaj za prezent chwyta.
Niech życzenia sypią się wokół
Niech smutki opuszczą lokum
Niech nikt nie tonie w amoku
bo zbliża się najpiękniejszy dzień w roku!



Dziewczyny życzę Wam wszystkiego najlepszego i spełnienie marzeń. Pozdrawiam gorąco :)

22 gru 2012

Avon - Maseczka głęboko oczyszczająca pory


Witam. Dzisiejszy wpis będzie o kolejnej maseczce z Avonu. Tym razem napiszę, jak widzicie po tytule o maseczce głęboko oczyszczającej pory z kwiatem lotosu. Miał być jakiś świąteczny mani ale jakoś nie mam ani za dużo czasu a nie wiem czy jak coś zmaluję to czy przeżyje do poniedziałku przez sprzątanie.





Maseczka ma ładny, taki powiedzmy lawendowy kolor. W odróżnieniu od tej błotnej klik ta ma przyjemny zapach. Również jest intensywny ale w żaden sposób nie przeszkadza i nie męczy. Dobrze się ją nakłada na twarz. Szybko zasycha, tak jak glinki. Jeśli chodzi o zmywanie to ja jak wiecie używam do tego tych gąbek - klik. Z nimi nie ma problemu i idzie to szybko. Po zmyciu skóra jest widocznie jaśniejsza i delikatna w dotyku. Efekt oczyszczenia porów nie jest jak dla mnie zadowalający, raczej powiedziałabym że średni. Saszetka ma 7 ml pojemności i starcza na dwa użycia. Kosztowała mnie w promocji 1.99 (normalna cena to chyba 3 zł).

Podsumowując - jestem średnio zadowolona z działania tej maski. Pomimo przyjemnego zapachu i ładnej skóry po zmyciu, to dla mnie efekt oczyszczenia jest za mały. Nie jest to zły kosmetyk ale raczej nie kupię jej ponownie.

Dajcie znać czy używałyście tej maski i jakie jest Wasze zdanie na jej temat. Pozdrawiam :)

20 gru 2012

Kropeczki

Witam. Dzisiaj tak na szybko. Pokażę Wam mój jeden z ostatnich mani. Miała być normalna notka ale nie mam siły przepisać notki na kompa. Od poniedziałku prawie non-stop mam gorączkę i przez to od tego dnia nie tknęłam nawet bloga i mam duże zaległości. Tak więc bez przedłużania, pokazuję paznokcie.




Aparat trochę przekłamał kolory. Baza to malinowy eveline o którym niedługo Wam opowiem. Kropki są jak widać białe i ciemno fioletowe. Mani bardzo łatwy i szybko do wykonania. Dajcie znać co o nim sądzicie. Ja już się żegnam, jem obiad i dziś chcę jeszcze nadrobić zaległości na Waszych blogach a jest tego trochę ;p. Pozdrawiam :)

16 gru 2012

Avon - Maseczka błotna do twarzy z minerałami z Morza Martwego


Witam. Dzisiaj będę mówić o maseczce z Avonu. Ja jakoś nie przepadam za kosmetykami z Avonu, przynajmniej kiedyś tak było. Teraz też jakoś nie szaleje za nimi ale myślę, że są trochę lepszej jakości niż kiedyś. Byłam ciekawa maseczek z serii Planet Spa. Zamówiłam 2 saszetki i jedno całe opakowanie. Dziś jak już widzicie będzie o maseczce z minerałami z Morza Martwego.





Maseczka ma ciemnoszary kolor. Jej zapach jest intensywny i dość drażliwy. Na pewno nie mogę powiedzieć by był przyjemny, nie jest i może przeszkadzać. Czuć go przez cały czas gdy mamy ją na twarzy. Dobrze się ją nakłada. Dość szybko zasycha, jak glinki. Jeśli chodzi o zmywanie to ja jak wiecie używam do tego tych gąbek klik. Z nimi nie mam żadnego problemu i idzie to dosyć szybko. Skóra po zmyciu jest delikatna i nawet dobrze oczyszczona. Zauważyłam, że na brodzie w miejscach gdzie coś mi się zaczynało budować, maseczka ta trochę jakby przyspieszyła ten proces i złagodziła. Saszetka ma 7 ml, co starczyło mi na dwa użycia. Kosztowała mnie w promocji 1.99 (normalnie kosztuje chyba 3 zł).

Podsumowując - jestem z tej maseczki zadowolona. Jednak jej wielki minus to fatalny zapach, który może przeszkadzać. Mimo, że jest całkiem dobra to raczej nie kupię jej ponownie.

A Wy używałyście już tej maski? Jakie jest Wasze zdanie na jej temat. Dajcie znać w komentarzach. Pozdrawiam :)

12 gru 2012

Przyczepiło się i nie chce odejść ;)

Witam. Dzisiaj będzie krótko i nie kosmetycznie ;p. Nie wiem czemu ale od wczoraj ciągle leci mi w głowie ta piosenka.


Dosłownie non stop sobie ją nucę. Chyba już czuję święta (albo mi odbiło ;p). Wiecie, z tą piosenką jest jak z filmem "Kevin sam w domu" - nie wyobrażam sobie bez niej świąt. Każdy ją zna i śpiewa (bądź nuci). Mnie ona już dopadła choć do świąt jeszcze 12 dni.

To by było na tyle. Rzadko piszę takie posty ale myślę, że przydałoby się ich więcej. Pozdrawiam :)

11 gru 2012

Kropki

Witam. Dzisiaj pokażę Wam mój ostatni mani. Chciałam zrobić rozmazywane wzorki, jakoś tak mnie naszło.  Chciałam koralowe paznokcie + jakieś trzy kolory do rozmazania. Wybrałam ten piękny koral z GR Klik ale niestety okazało się, że jest za gęsty do tego typu zdobienia. Miałam już pomalowane wszystkie paznokcie, więc uznałam że namaluje kropki. Tak zrobiłam ale coś mnie podkusiło by dodać na to jeszcze brokat. No nie był to zbyt dobry pomysł. Wieczorem fajnie się mieniły ale w dzień nie było widać za dużo kropek. Pochodziłam w tych paznokciach aż dwa dni ;p. Wygadałam się, teraz pokażę o co mi chodziło ;)






Nie wygląda to źle ale nie o to mi chodziło. Mimo wszystko uznałam, że wrzucę zdjęcia na bloga.
Dajcie znać co o nich sądzicie. Pozdrawiam :)

9 gru 2012

Żel pod prysznic - Original Source


Witam. W dzisiejszej notce wypowiem się na temat żelu Original Source.





Dłuższy czas opierałam się kupnie tych żeli ale jak tylko zobaczyłam promocję kup dwa za 12 zł to uznałam że czas zapoznać się z tą marką. Jak widzicie kupiłam limonkę a drugi brytyjską truskawkę. Był moment, że nie było bloga na którym nie widziałabym tych żeli. Tyle się dobrego o nich naczytałam, że w końcu musiałam ulec i kupić jakiś by przekonać się o co właściwie chodzi. Wiadomo żel jak żel, jak dla mnie musi ładnie pachnieć i dobrze oczyszczać ciało. Czy na prawdę jest taki fajny jak go opisują??

Żel zamknięty jest w dość fajne opakowanie z twardego plastiku. Co jest na duży plus to fakt, że otwieranie, czyli zatrzask jest na dole. Przy otworze znajduje się jakby taka ochrona jaką można spotkać np. przy ketchupach ;p. Wiecie o co mi chodzi ;). Dodam jeszcze, że mimo twardego plastiku nie musimy się bać że ciężko będzie wydobywać żel. Nie musimy się tego bać, ponieważ nie ma z tym problemu.

Żel jak widać ma ładny zielony kolor. Świetnie pachnie, podczas kąpieli wychodzi z niego taka jakby goryczka. Szkoda, że zapach nie zostaje na skórze bo bardzo mi się podoba. Żel bardzo dobrze się pieni, wystarczy odrobina by uzyskać dużą pianę. Ja nigdy nie żałuję i daję go sporo na gąbkę a później ciężko mi ją wypłukać ;p Produkt dobrze spełnia swoje zadanie czyli dobrze oczyszcza ciało. Nie zauważyłam by jakoś mocno wysuszał skórę.

Żel ma ml pojemności i kosztował mnie 6 zł w promocji, normalna cena to 9 coś?. Jest dość wydajny.

Podsumowując - jest to bardo fajny produkt pod prysznic, który dobrze spełnia swoje zadanie. Dodatkowo ma dobrze przemyślane opakowanie z którym nie będzie problemu, gdy zostanie końcówka żelu. Plusem jest ładny zapach. Ja na pewno jeszcze go kupię. Polecam.

8 gru 2012

Zima :)

Witam. Dziś post niekosmetyczny. Pokażę Wam mój widok z okna ;). U mnie śnieg pada już od poniedziałku ale dwa dni tylko ciut nasypało i zaraz się roztopiło. Od środy śnieg leży i jest ładnie. Dzisiaj szczególnie pięknie prezentują się oszronione drzewa (jest -8 na termometrze). Z resztą co będę pisać, same zobaczcie.



To był pierwszy dzień, gdzie śnieg nie stopniał. A kolejne są z dziś rana.






Mam ochotę wybrać się popstrykać zdjęcia w plenerze ale jakoś nie chce mi się wychodzić z ciepłego gniazdka ;). Wiecie ja nie jestem jakimś sympatykiem zimy ale od tamtego roku jakoś inaczej staram się do niej podchodzić. Mam nadzieję, że na święta będzie biało na dworze. Już nie pamiętam kiedy tak było, w tamtym roku trochę posypało ale to nie to.
A zmieniając ciut temat, muszę się Wam pochwalić, że chyba w tym roku byłam grzeczna bo na mikołajki dostałam słodkie prezenty ;p


Nie robi to dobrze mojej sylwetce ale co tam, raz się żyje ;).

To by było dziś na tyle. Trzymajcie się ciepło, pozdrawiam :)