10 kwi 2012

Olejek pod prysznic - Isana

Witam. Dziś moja opinia na temat olejku pod prysznic. Powiem szczerze, że zanim założyłam bloga to pewnie nigdy bym nie kupiła tego typu kosmetyku. Szczerze? To wszystko przez Was ;p. Co trochę czytam na Waszych blogach o różnego rodzaju olejkach, więc się skusiłam.



Nie wiedziałam czy spodoba mi się tego typu kosmetyk pod prysznic dlatego zdecydowałam się na ten z tańszej półki. I nie żałuję. Najbardziej obawiałam się, że nie będzie się w ogóle pienić ale nie, pieni się ale nie aż tak bardzo jak na przykład żele z Lukcji. Olejek dobrze spełnia swoje zadania, czyli dobrze czyści ciało. Nie trudno się domyślić - pozostawia delikatną, tłustą powłokę na ciele. Jest ona (skóra oczywiście ;p) miękka i delikatna w dotyku. Ja widzę różnicę między żelami a tym olejkiem. Po żelu skóra jest również miękka i delikatna ale konieczne jest użycie balsamu, ponieważ w moim przypadku jest ona trochę wysuszona. Przy tym olejku, gdy wychodzę z kąpieli czuję taki komfort, skóra przede wszystkim nie jest napięta i sucha. Oczywiście nie łudźmy się, że olejek tak nam natłuści skórę że już nie będziemy potrzebować balsamu bądź masła do ciała ale jest ona zdecydowanie fajniejsza niż po żelu ;)

Jedyną rzeczą do której można się doczepić, to jego specyficzny zapach. Mnie przypomina dwie rzeczy. Po pierwsze kojarzy mi się z zapachem po farbowaniu włosów szamponem koloryzującym z Palette. Zapach ten utrzymuje się przez tydzień po farbowaniu mimo iż są one myte. Jest to podobny zapach ale oczywiście nie identyczny. Po drugie, przypomina mi on zapach, który czasem czuć nad rzeką lub stawem - nie wiem jak mam to określić, taki trochę rybno-glonowy?. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi ;p. Jak dla mnie nie jest to tragiczny zapach ale też nie powiem że jest piękny ;).

Olejek kupujemy w standardowym opakowaniu z plastiku. Wieczko jest płaskie, co jest fajnym pomysłem, gdyż można je postawić do góry nogami. Dodatkowo dobrze się zamyka i w żaden sposób nie otworzy się samo, ponieważ jest dość mocno zamknięte. Olejek ma taki słomkowy kolor i lejącą konsystencje. Z etykietki czytamy, że jest wzbogacony pantenolem i witaminą E. Kosmetyk jest średnio wydajny, trzeba uważać by przez przypadek nie wylać więcej olejku niż potrzeba. Ma on pojemność 200 ml i kosztował chyba ok 5 złotych.

Podsumowując - jest to fajny kosmetyk, który dobrze spełnia swoje zadanie. Jest w dodatku tani i jeśli się Wam nie spodoba to nie będzie żal go wyrzucić. Polecam :)


A Wy lubicie tego typu produkty?? Co o nich sądzicie?? Jaki jest Wasz ulubiony olejek pod prysznic?? Czekam na Wasze komentarze. Pozdrawiam :)

9 komentarzy:

  1. Mam ten olejek i jest idealny do masażu bańkami chińskimi pod prysznicem. Ale cieszę się, że już go wykańczam.
    Bardziej wolę te zapachowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, napisz coś na temat tego masażu, bo jestem ciekawa. Podejrzewam, że jest to pewnie masaż antycellulitowy.

      Usuń
  2. ja nie miałam takiego olejku ale chyba pora się skusić ;)Faktycznie tani bo 5 zł za 200 ml :O Jestem ciekawa tego zapachu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jest specyficzny i niektórym może nie odpowiadać. Mnie nie przeszkadza ;)

      Usuń
  3. bardzo mnie zaciekawił, muszę się za nim rozejrzeć

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie olejki pod prysznic,właśnie niedawno go kupiłam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest akurat mój pierwszy taki kosmetyk ale bardzo go polubiłam i dlatego zostanie ze mną na dłużej :)

      Usuń
  5. Fajny, szkoda tylko, że ma taki jaki zapach :D

    OdpowiedzUsuń