Flos-Lek - Winter Care

Witam. Dziś kilka słów na temat pomadki ochronnej do ust na zimę z filtrem UV. Zdaję sobie sprawę, że jest kwiecień ale co tam. Lepiej późno niż wcale ;p.

Kupiłam ją w grudniu. W sklepie był duży wybór tego typu mazideł ale najbardziej byłam ciekawa tej. Powiem Wam, że nie żałuję. Przez cały rok mam problem z suchą i spierzchniętą skórą na ustach a zimą szczególnie trudno mi sobie dać z nimi radę.

Ta pomadka dobrze spełnia swoje zadanie, czyli chroni przed mrozem, wiatrem i ciężkimi warunkami atmosferycznymi. Tworzy na ustach tłustą ale nie lepiąca warstwę. Ma trochę taką kremową konsystencję. Pomadka sprawia, że usta są nawilżone i są w lepszej kondycji. Zazwyczaj nie używam takich mazideł ponieważ wyskakuje mi po nich opryszczka. Po tej pomadce nic takiego się nie zdarzyło, co jest ogromnym plusem. Pomadka posiada filtr UV.

Ja używałam jej tylko gdy wychodziłam na dwór. Trochę obawiałam się używać jej non-stop, gdyż moim zdaniem jest zbyt treściwa by używać jej w kółko. Nie napisałam tego wcześniej ale pomadka polecana jest szczególnie osobom uprawiającym sporty zimowe. Sztyft jest biały ale oczywiście na ustach jest bezbarwna. Pomadka fajnie pachnie, bardzo podoba mi się ten zapach. Nie powiem czym dokładnie pachnie bo to przypomina mi ciut gumy do żucia typu donald ale nie jest to oczywiście ten sam zapach. Można powiedzieć oryginalny. Nie wiem może Wy powiecie mi czym Wam to pachnie.

Pomadka posiada standardowe opakowanie jak na takie kosmetyki. Nie musimy obawiać się, że sama się otworzy, bo jest porządnie zamknięte. Zauważyłam, że trochę ścierają mi się literki z opakowania. Nie powiem Wam jaką ma pojemność bo nie pisze ani na kartoniku ani na samej pomadce. Kosztowała  mnie chyba 6 zł.

Podsumowując - jestem z tego produktu bardzo zadowolona i mogę ją śmiało polecić :)

A Wy używałyście już ten pomadki ochronnej?? Co o niej sądzicie?? No i najciekawsze, czym ona według Was pachnie ;p??

Pozdrawiam :)