Dziś pokażę Wam żel punktowy z Garnier Naturals.
Ulotka:
Jest to żel punktowy na wszelkiego typu niedoskonałości. Żel ma za zadanie stworzyć powłokę, która chroni wyprysk przed kontaktem z zanieczyszczeniami. Produkt posiada w sobie składniki ściągające, antybakteryjne i kwas salicylowy, które głęboko oczyszczają pory i zapobiegają powstawaniu zaskórników. Żel aplikuje się na wyprysk i powtarza do momentu jego zniknięcia.
Ja ten żel najczęściej stosuję na noc. Jest skuteczny, ale wypryski nie znikają od razu a na pewno nie po 5 godzinach, jak zapewnia nas producent. Żel ma niezbyt przyjemny zapach, jednak po aplikacji nie czujemy go na skórze. Jest przezroczysty. Szybko zasycha tworząc lepki strupek. Nie pozostawia żadnych odbarwień ani plam. Zdarza się, że po posmarowaniu skóra szczypie. Przy wypryskach ropnych trzeba go stosować 3/4 dni by sobie z nim poradził ( w moim przypadku tak bywa). Zauważyłam, że gdy posmarujemy wyprysk, który dopiero się buduje, ten żel przyspiesza ten proces. Żel nie wysusza skóry. Produkt ten nie jest produktem złym, jednak już go więcej nie kupię. Za te pieniądze ( 15 zł za 10 ml ), na pewno znajdę coś o wiele szybszego w działaniu.
A Wy macie jakieś swoje ulubione żele/kremy punktowe?? Jeśli tak, to czekam na komentarze :)
Dzieki:) Czemu, nie lubisz różu:)?
OdpowiedzUsuń