22 sie 2012
Hean - City fashion nr. 162
Witam. Miałam się poprawić, więc to robię ;). Dzisiaj pokażę Wam mój lakier z Hean.
Kupiłam go przy okazji zakupów ze strony Hean. Od razu mi się spodobał jego kolor. Gdy go kupiłam był nowością i dopiero co wszedł na stronę. Lubię fiolety, więc byłam przekonana, że spodoba mi się on na paznokciach. Niestety po pomalowaniu kolor jest trochę ciemniejszy niż w buteleczce. Z daleka wygląda jak bordo. Jest to ciemny fiolet, taki powiedzmy przypominający ciemną czereśnię ;p. Jest ładny ale ja jestem trochę zawiedziona. Bardziej będzie pasował na zimne miesiące niż na lato.
Lakier kryje po dwóch warstwach. Niestety ale trochę bąbluje. Jego konsystencja jest ok, ani za żadka ani za gęsta. Niby maluje się nim dobrze ale gdy chcę przejechać pędzelkiem drugi raz w tym samym miejscu to albo zrobi prześwit albo delikatny grudek. Lakier szybko schnie ale trzeba uważać jeszcze przez jakiś czas ponieważ potrafi się poodgniatać. Jego pędzelek jest raczej standardowy i nie stwarza problemu przy malowaniu.
Jeśli chodzi o trwałość to jestem bardzo niezadowolona. Za pierwszym i za drugim razem nosiłam go 2 dni. Niestety ale już po pewnym czasie od wyschnięcia potrafi poodpryskiwać. Tak samo szybko ścierają się końcówki. Zazwyczaj nie używam topa ale myślę, że tu jedynie bardzo dobry top by przedłużył jego trwałość. Pod tym względem lakier jest bublem. Wiadomo, że przy takim kolorze wszystkie mankamenty od razu widać.
Producent na stronie zapewnia nas, że lakier nie robi smug, równomiernie się aplikuje, jest odporny na uderzenia, wzmacnia i uelastycznia płytkę. Nie zgadzam się z tym opisem. Plusem tego lakieru jest to, że nie zawiera szkodliwych dla paznokci: toluenu, formaldehydu i kamfory. Lakier ma 12 ml pojemności i kosztował mnie 7 zł. Na duży plus jest też buteleczka, która jest przyjemna dla oka i można powiedzieć dość elegancka, jeśli można tak powiedzieć o lakierze.
Podsumowując - ja nie jestem z tego lakieru zadowolona. Nie zgadzam się w żadnym punkcie z producentem. Lakier jest kiepskiej jakości i szkoda, że nie wytrzymuje choć 3 dni na paznokciach. Jeśli ktoś zastanawiał się nad kupnem to nie polecam.
Reszta zdjęć:
Przepraszam Was za kiepskie zdjęcia lakieru na paznokciach ale nie było za bardzo słońca i takie jakieś niebyt wyszły.
Dajcie znać czy macie któryś lakier z tej serii z Hean i co o nim sądzicie. Pozdrawiam :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nigdy nie miałam lakieru z tej serii, ale podoba mi się :) ładne pazurki!
OdpowiedzUsuńlubię takie ciemne pazurki jesienią i zimą:)
OdpowiedzUsuńNie lubię tej marki ale kolor ogólnie sam w sobie mnie zaciekawił - będzie super na jesień !
OdpowiedzUsuńbrrr ja nie cierpię bąblujących lakierów :) ale kolorek faktycznie - śliweczka to to nie jest :D uwielbiam śliwkowe lakiery
OdpowiedzUsuńmoja ulubiona śliwka jest z ART de Lautrec :D numerku nie podam, bo starł się z buteleczki :D ale jest soczysta i mocna :)
Lubię takie kolory :) Mam kilka lakierów Hean, ale żaden nie robił takich numerów. Może to wina wykończenia, bo moje nie były kremowe ;)
OdpowiedzUsuń