Szukając czegoś w kuferku znalazłam pustą buteleczkę po zmywaczu (przydaje się jak muszę iść do kogoś na malowanie pazurków - przelewam zmywacz, który akurat mam do tej butelki, dlatego jej nie wyrzuciłam). Latem, kupując więcej rzeczy w Naturze kasjerka zapytała czy nie chcę zmywacza w promocyjnej cenie. Akurat ten który miałam w domu był tragiczny, więc się skusiłam. Chyba 2 zł za niego dałam, może nawet mniej. Jest to zmywacz o zapachu winogron, który ma wspomagać odporność naszych paznokci. Posiada olejek arganowy, który ma odżywiać i wzmacniać.
Miałam tylko jedno opakowanie tego zmywacza ale byłam z niego zadowolona. Bezproblemu zmywał każdy kolor lakieru. Faktycznie pachnie winogronowo, ale wiadomo jak to zmywacz jest to zapach bardzo intensywny, który dość długo czuć w pomieszczeniu, w którym zmywałyśmy pazurki. Mimo iż ma w składzie olejek arganowy to nie zauważyłam zadnego wzmocnienia paznokci - zresztą wcale nie liczyłam na to. Po zmyciu lakieru paznokcie nie były wysuszone, jednak zauważyłam, że produkt ten wysuszał mi skórki. Trochę dziwne ale tak było, dlatego nie kupiłam go ponownie. Ja akurat miałam wersję 50ml ale możemy go również kupić w większym opakowaniu. Mnie ta mniejsza wersja lepiej się podoba, ponieważ bez problemu można go wszędzie zabrać, np. na urlop i nie zajmuje dużo miejsca w kosmetyczce.
Podsumowując jest to dobry zmywacz, byłby świetny gdyby nie te wysuszone skórki.
A Wy używałyście tego zmywacza?? Jakie jest Wasze zdanie na temat tego produktu?? Dajcie znać.
A zmieniając temat. W sobotę wybrałam się z swoim facetem do kina. Jesteśmy trochę ponad 5 lat ze sobą i od jakiegoś czasu zamiast kupować sobie jakieś pierdoły wolimy jechać na randkę do kina (w moim mieście już od kilkunastu lat kina nie ma, więc zawsze jedziemy do Łodzi). Tym razem byliśmy na filmie "Sztos 2". Bardzo fajny film. Miałam co prawda inny film w planach ale nie żałuje. Można się uśmiać ;).
Dziś mam dzień wolny i nadrabiam zaległości w recenzjach - piszę i cykam zdjęcia. W końcu kiedyś trzeba było się za to wziąć ;p. W tej notce to byłoby na tyle. Jestem ciekawa jak Wy spędzicie tegoroczne Walentynki. Dajcie znać.
Pozdrawiam :)
Używałam zmywaczy Sensique przez jakiś czas. Nawet kilka opakować udało mi się zużyć, ale jak zwykle u mnie przy którejś z kolei butelce skóra wokół paznokci po każdym zmywaniu robiła się biała. Teraz używam mieszanki acetony z gliceryną i na razie nie narzekam ;)
OdpowiedzUsuńMiałam, tylko że o innym zapachu i mi akurat przypasował ;)
OdpowiedzUsuńZawsze próbują mi go wmusić w Naturze ja jednak wolę zmywacze w większych buteleczkach.
OdpowiedzUsuń