Witam. Dzisiaj miałam w planach pokazanie Wam kolejnej propozycji paznokciowej na imprezę ale nie chciało mi się brać za malowanie. Dziś mam lenia, dlatego pokażę Wam tylko zdjęcia. Na pierwszym jest mój podwieczorek z wczoraj. Ta część jest właśnie na pokuszenie.
Miałam ostatnio ochotę na faworki i jak widzicie je dostałam ;p. Mama kupując faworki uznała, że weźmie też pączki. Ja nie przepadam aż tak za pączkami i jem je bardzo rzadko. Jak pytałam się mamy po co kupiła mi pączka, ona stwierdziła że przecież lubię pączki z cukrem pudrem więc mi też wzięła. Nie miałam wyboru, musiałam go zjeść. Gdyby wzięła z lukrem to na pewno bym go nie tknęła ;). Do tego jak widzicie zrobiłam sobie herbatkę o smaku owoców leśnych. Tak, zdaję sobie sprawy ile taka chwila przyjemności ma kalorii ale raz się żyje ;p.
A na drugim zdjęciu pokażę Wam moje nowe kapcie ;p
Generalnie to ja nie lubię łapci i noszę je tylko i wyłącznie zimą. Te są cieplutkie, więc moje stopy nie marzną. Zdjęcia nie oddają za dobrze koloru, są granatowe i mają w środku serduszka w trzech kolorach. Mnie się podobają.
To by było dziś na tyle. Jutro pokażę post zakupowy lub mani, jeśli je zmaluję ;p. Dajcie znać czy lubicie takie posty. Pozdrawiam :)
mmm... kusisz kusisz... ja dzisiaj za to jadłam pyszne naleśniki z czekoladą :):)
OdpowiedzUsuńHmm... Naleśników z czekoladą jeszcze nie jadłam ;p
UsuńJa też się dziś skusiłam na pączka pomimo, że niby na diecie jestem:)
OdpowiedzUsuńJeden pączek to nie tragedia ;)
Usuń