Witam dziś kilka słów o cieniach marki Essence, a dokładniej o zestawie dwóch cieni o nazwie Best Friends.
Jest to połączenie cienia liliowego i niebieskiego. W pudełeczku widać jakieś drobinki ale na oku tego nie widać (gdzieniegdzie może coś zamigocze). Podczas nakładania lekko się osypują. Nie ma problemu z rozcieraniem i łączeniem z innymi cieniami. Gdy pierwszy raz je nosiłam, miałam je na oku 6 godzin. Po tym czasie bez bazy cienie minimalnie wyblakły i delikatnie zebrały się w kącikach. Testowałam je również dłużej i za każdym razem jest tak samo. Myślę, że za tą cenę jest to dobry produkt. Polecam
A tak wyglądają na oku
I mój makijaż:
Jak widzicie makijaż nie jest trudny. Wiadomo to nie jedyna opcja ale ta najbardziej przypadła mi do gustu. W rzeczywistości kolory są trochę bardziej "żywsze".
Do makijażu użyłam podkładu i pudru z Rimmela - Stay Matte, na rzęsach tusz z Essence Multi Action a na ustach Essence nr 53 All About Cupcake.
Dajcie znać jak Wam się podoba i czy macie cienie z Essence oraz jakie jest Wasze zdanie na ich temat. Pozdrawiam :)
Podoba mi się błękit z tej dwójki:)
OdpowiedzUsuńładne kolorki
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci w takich kolorkach, fiolet cudny.
OdpowiedzUsuń