21 gru 2013

Astor - Soft Sensation Lipcolor Butter

Witam. Jak widzicie po tytule opowiem dziś o produkcie z Astor. Nie wiem jak Wy ale ja jakoś niespecjalnie interesuje się kosmetykami tej marki. Nie wiem w sumie z czego to wynika. Tak już mam i koniec ;p. Do zakupu tej nawilżającej szminki w kredce skusiła mnie Sylwia "Szavka". Ona kupiła sobie takie dwie kredki. Bardzo je zachwalała, więc uznałam że chcę mieć je i ja ;). Kupiłam kolor 008 Hug Me, taki sam odcień jaki ma Szavka. Co sądzę o tym produkcie?



Zacznę od opakowania. Jego kolor odpowiada mniej więcej kolorowi szminki. Do tego napisy i wstawki ma złote. Według mnie jest ono przyjemne dla oka. Niestety nie powiem Wam jaka jest gramatura, ponieważ producent nam tego nie podaje. Kredka jest odkręcana, działa to bez problemu, nic się nie zacina. Cena kredki to bodajże 25/26 zł co nie powiem jest dość wysoką cenę za taki produkt. Ja kupiłam ją w promocji za niecałe 19 zł.

Jak już pisałam we wstępie, ja wybrałam dla siebie kolor Hug Me. Powiem szczerze, że w Polsce mamy dostępnych chyba tylko 6 kolorów a o ile dobrze pamiętam Szavka mówiła, że ogólnie jest ich 12. Część kredek, tych jaśniejszych ma złote drobinki a te ciemniejsze są bezdrobinkowe. Trochę szkoda ale co poradzę. Wybrałam kolor taki bezpieczny. Ciężko stwierdzić jaki to dokładnie kolor, bo nie jest to ani czerwień ani róż. Powiedziałabym, że jest to taki delikatny miks obu tych kolorów. Jest widoczny na ustach ale jest to taki kolor uniwersalny. Ma w sobie złote drobinki, które są widoczne ale nie jest to chamski złoty brokatowy błysk. Mnie na pewno to nie przeszkadza. Te złote drobinki najbardziej widać, gdy kolor nam się zetrze. Wtedy zostają te drobinki na ustach i dosyć ciężko je usunąć, np. chusteczką higieniczną. Producent obiecuje, że ten kosmetyk to połączenie szminki, balsamu i błyszczyku. Ja się z tym zgadzam. Szminkę bardzo przyjemnie się używa. Bezbroblemowo maluję się nią usta, jest miękka i dzięki temu gładko sunie po ustach. Daje też ładny blask. Bardzo dobrze się ją nosi, nie zauważyłam by wysuszała moje usta, które mają tendencję do pierzchnięcia. Trzeba uważać by nie nałożyć jej za dużo, ponieważ wtedy potrafi wyłazić poza usta (same drobinki też potrafią się błyszczeć w koło ust). Kosmetyk ma przyjemny zapach, mnie przypomina trochę Tisane. Jeśli chodzi o jej trwałość to nie powiem Wam tego. Jakoś nie zwracam na to aż takiej uwagi. Oczywiście jeśli jemy, pijemy czy dużo mówimy to szybko ona zniknie z ust. Na pewno nie jest długotrwała.

Podsumowujac - kupiłam ją pod wpływem zachwytów Szavki i się nie zawiodłam. Bardzo lubię ten produkt. Ma ładny kolor, przyjemnie się ją nosi i nie przesusza. Ma ładne opakowanie i ładnie pachnie. Minusem dla mnie jest cena. No i szkoda, że nie mamy u nas całej gamy kolorów. Szavka oprócz tego koloru kupiła też fuksję, więc jeśli macie ochotę zobaczyć jak się ten kolor prezentuje to zapraszam do kanały Sylwii, TU macie linka. Ja mogę go Wam polecić.

A Wy macie tą szminkę w kredce z Astor? Jakie macie zdanie na jej temat? Piszcie. Pozdrawiam :)

5 komentarzy:

  1. Nie mam tej pomadki. Póki co jestem wierna tradycyjnym pomadą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie kredki do ust nie przekonują choc ta ładnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zastanawiałam się nad nią, ale zrezygnowałam ze względu na drobinki ;p Ostatecznie wzięłam taką kredkę z Bourjois :)

    OdpowiedzUsuń