Zacznę od opakowania. Dla mnie jest ono ładne. Co jest fajne, to to, że cała linia ich kosmetyków jest taka sama graficznie. W opakowaniu mamy 200 ml produktu. Ma on oczywiście pompkę, która działa bez problemowo. Żel jest łatwo dostępny i niewiele kosztuje. Ja w promocji dałam za niego 8/9 zł.
Żel ma przyjemny zapach. Ma pachnieć melonem ale to tak nie pachnie. Jest to taki perfumowany zapach. Kiedy byłam nastolatką, to miałam dezodorant o mniej więcej takim zapachu. Żel pachnie intensywnie ale nie jest jakiś uciążliwy. Zostaje na skórze przed długi czas, co jest i plusem i minusem. Produkt ma jasno zielony kolor. Jest wydajny, ponieważ żel bardzo się "pieni". Przykładowo, pod pachy potrzebujemy kropki wielości ziarnka groszku. Po depilacji zostaje wyczuwalny film, taki parafinowy. Jest to średnio przyjemne, szczególnie jeśli chodzi o dłonie ale da się przeżyć ;p. Skóra jest delikatna, ale nie ma tu mowy o żadnym nawilżeniu o jakim mówi producent. Według mnie delikatnie przesusza skórę. Żel nie wywołał u mnie żadnych reakcji alergicznych ani żadnych podrażnień.
Podsumowując - nie żałuję kupna tego żelu. Ułatwia depilację, jest taki i łatwo dostępny. Robi co ma robić, choć nie nawilża tak jak teoretycznie powinien. Nie wpływa to jednak na moją opinię o nim. Ja polecam wypróbować.
Miałyście ten produkt? Jakie macie zdanie na jego temat? Piszcie. Pozdrawiam :)
muszę spróbować
OdpowiedzUsuńMiałam i byłam zadowolona, pewnie jeszcze do niego wrócę nie raz.
OdpowiedzUsuńNie miałam, Isana ostatnio mnie wnerwiła i mam chęć na żel do golenia z Gilette bo gdzieś widziałam ostatnio w promocji - choć na ten zapewne kiedyś też się skuszę :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie próbowałam :))
OdpowiedzUsuń