Jak
widzicie na zdjęciu, pędzelek ma plastikowy trzonek i aluminiową
(chyba) skuwkę. Ma on jak dla mnie dobrą długość, ponieważ
nie jest ani za długi ani za krótki. Włosie pędzelka moim zdaniem
mogłoby być krótsze. Dobrze nakłada się nim szminki/błyszczyki
na usta ale przy moich malutkich ustach wygodniejsze by było trochę
krótsze to włosie. Nie jest ono nieprzyjemne, nie ma mowy o
kłuciu/drapaniu. Jeśli chodzi o mycie to nie ma tu żadnego
problemu. Dobrze się domywa i szybko schnie. Nie ma też mowy o
odkształcaniu się lub wypadaniu włosia czy zmianie miękkości.
Jaki był na początku, taki jest i teraz. Wiem co mówię, ponieważ
jak już pisałam we wstępie mam go już kilka lat. Jest łatwo
dostępny i kosztuje kilka złotych.
Podsumowując
- ja jestem z tego pędzelka zadowolona. Nie jest jakiś wybitny ale
robi to co ma robić. Mimo swojego "wieku" nic się z nim
złego nie dzieje. Jeśli potrzebujecie jakiegoś pędzelka do ust,
który tak jak mnie jest potrzebny tylko raz na jakiś czas to ja
polecam. Wiadomo, że jeśli potrzebowałabym czegoś co będę
używać na klientkach to kupiłabym coś lepszego ale tak dla mnie
jest wystarczający.
Macie ten pędzelek? Jak się u Was spisuje? Piszcie. Pozdrawiam :)
Akurat pędzelek do ust nie musi być jakis wybitny. Ja mam swoj z Oriflame i bardzo dobrze się sprawuje.
OdpowiedzUsuńPewnie, że nie musi ;)
UsuńPędzelków do ust raczej nie lubię stosować - ale mam z tej firmy pędzel do pudru i mam go oj chyba z 8 lat i nadal wygląda prawie jak nowy :)
OdpowiedzUsuńJa też miałam ten pędzel do pudru. Na początku był ok ale z czasem stal się sztywną szczotą a potem się rozwalił. Miałam go chyba z 3 lata.
Usuń