21 lut 2014

Lirene - Multifunkcyjny krem na noc

Witam. W dzisiejszej notce opowiem o kremie z Lirene. Ja jako posiadaczka cery mieszanej szukam kremu na noc, który będzie dawał duże nawilżenie a jednocześnie nie będzie zapychał. Krem ten kupiłam na poprzedniej promocji -40% w Rossmannie (nie tej jesienią, tylko jeszcze wcześniej). Sporo czekał na otwarcie, potem go odstawiłam i wróciłam do niego jesienią. Niestety jak już pisałam, w tym czasie moja cera szaleje, na policzkach jest bardzo przesuszona i ściągnięta. Miałam nadzieję, że ten krem mi pomoże. Jak się sprawdził?










Krem ma przyjemny, kwiatowy zapach. Po nałożeniu na twarz nie czujemy tego zapachu. Krem jest białego koloru. Ma on lekką formułę. Ze względu na to, że jest to krem na noc, trochę mnie zdziwiła tak lekka formuła. Ja spodziewałam się czegoś treściwszego. Ale z drugiej strony jest to fajne, ponieważ kosmetyk przeznaczony jest dla wszystkich typów cery. Krem szybko się wchłania, nie pozostawiając lepkiego filmu na skórze. Oczywiście czuć, że jest ona posmarowana ale nie jest to nieprzyjemne.

Jeśli chodzi o działanie, to ja byłam zawiedziona. Miałam nadzieje na coś bardziej odżywczego. Nawilża ale szału nie robi. Powiedziałabym, że jest to trochę bardziej treściwszy krem na dzień. Szczególnie z moją przesuszoną skórą w tym okresie grzewczym sobie nie radził. Czasem smarowałam nim policzki w dzień. Gdy stosowałam go wieczorem, rano po umyciu twarzy nie czułam tego nawilżenia. Szkoda, ponieważ krem jest bardzo przyjemny. Na pewno nadaje się bardziej w cieplejsze miesiące. Nie zauważyłam by mnie zapychał, co jest jego dużym plusem.

Krem znajduje się w plastikowym słoiczku. Opakowanie jest proste ale miłe dla oka. Krem chroniony jest przez folię, co ja osobiście lubię ponieważ wiem czy ktoś przede mną w nim czasem nie grzebał paluchami. Krem ma standardową pojemność 50 ml. Co jest na malutki minus to fakt, że wszystkie opisy znajdują się na kartoniku.  Ze słoiczka dowiemy się tylko co to jest za kosmetyk, jak go stosować i kto go wyprodukował. Krem nie kosztuje dużo, jakieś niecałe 20 zł. Ja kupiłam go w promocji.

Podsumowując - krem z Lirene jest bardzo fajnym kremem ale jeśli szukacie treściwego, bardzo odżywczego kremu na noc to nie będziecie zadowolone. Krem ładnie pachnie, ma przyjemną konsystencje, która szybko się wchłania i nie zapycha. Do tego jest tani i łatwo dostępny. Niestety w tym okresie, kiedy to moja cera szaleje nie sprawdził się za bardzo. Jak na teraz to jest bardziej krem na dzień niż na noc. Szkoda, bo to na prawdę fajny krem. Myślę, że spokojnie nawet posiadaczki cery tłustej mogą zaryzykować i spróbować tego kremu. Mimo wszystko ja go polecam.

Na koniec zapraszam Was na mój drugi blog. Dziś opowiadam o świetnym filmie "Mgła". Jeśli jesteście ciekawe to zapraszam TUTAJ. Jeśli już go widziałyście to piszcie tam co o nim sądzicie.

Miałyście ten krem? Jak go oceniacie? Dajcie znać. Pozdrawiam :)

2 komentarze:

  1. a mnie zapchał po dłuższym czasie, a szkoda, bo lubiłam jego nawilżenie, które mi odpowiadało

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam go jeszcze ale wydaje się ciekawy choć może po przeciwzmarszczkowy prędzej bym sięgnęła :)

    OdpowiedzUsuń