Witam. Równo rok temu kupiłam sobie lakiery z Bell przeznaczone do frencha. Byłam zdecydowana tylko na beż, chciałam coś delikatnego do pracy. Szukałam czegoś co w razie starcia czy pobrudzenia nie będzie się tak rzucało w oczy a w chwili wolnej będę mogła poprawić to ( jak wiadomo kosmetyczce bardziej patrzy się na dłonie). Po kupieniu beżu uznałam, ze od razu wezmę też biały lakier, by móc doszkolić frencha. Zacznę więc od niego:
*Biały - Jest dość rzadki. Bardzo ładnie prezentuje się na paznokciach. Używam go do końcówek i do zdobień. Jego wytrzymałość to 3/4 czasem 5 dni z warstwą beżu/różu, bazą i topem (ocena mojej klientki i mojej mamy).
*Bez - jest gęstszy od bieli. Jedna warstwa jest bardzo delikatna. Jeśli kładę go jako samodzielny lakier wtedy kładę 2/3 warstwy. Niestety smuży i trudno (przy więcej niż jednej warstwie) uzyskać jednolity kolor. Pod tym względem ciężko się nim maluje. Dość długo schnie. Sam bez topa wytrzymuje 2/3 dni bez skazy. Jeśli za dużo go nałożymy to schodzi szybciej.
W obu przypadkach lakier ma długi, cienki pędzelek, którego jak wiecie nie lubię. Czy polecam te lakiery?? Raczej tak. Ładnie prezentują się na paznokciach.
Zdjęcie pędzelka
A tak beż wygląda na paznokciach sam:
I z dodatkami:
A Wy lubicie lakiery z Bell?? Czekam jak zawsze na Wasze opinie. Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz